Mikel Arteta nie był zadowolony z występu Arsenalu w Crystal Palace, mówiąc, że coś takiego jest nie do zaakceptowania. Przyznał też, że nie przewidział aż tak dużej porażki (3:0). Jest to porażka, która wzbudza poważne wątpliwości.
Arsenal przez całą noc grał zachowawczo i dostał to, na co zasłużył, w porównaniu z lepszymi od niego gospodarzami. Drużyna Arsenalu pozostaje na piątym miejscu w tabeli (za Spurs), pod względem różnicy bramek. A w przyszłym miesiącu zawodnicy muszą złożyć wizytę swoim rywalom z północnego Londynu.
Jeżeli poszukujesz najnowszych wiadomości i najciekawszych informacji ze świata Arsenalu, zapraszamy do sprawdzenia materiałów na https://earsenal.pl.
Arteta oznajmił, że drużyna Arsenalu ociągała się ze swoją grą
Nie walczyliśmy o piłkę, zwłaszcza w pierwszej połowie – powiedział Arteta. Dodał też, że drużyna spóźniała się do każdej piłki i nie wykazywała w pojedynkach żadnej zajadłości, z racji czego nie zasłużyła sobie na prawo do gry.
Arteta dorzucił, że klub był niechlujny przy piłce i nie wykazywał żadnej dominacji ani żadnych dobrych strategii, które pozwoliłyby przejąć kontrolę nad spotkaniem. Zamiast tego, drużyna straciła dwa słabe gole (przed przerwą). Ogólnie jest to niedopuszczalne.
A tutaj przeczytasz, jak pomocnik Paul Pogba opowiada o włamaniu do jego domu.