Euro 2020 już za nami, a w pamięci wielu osób, zamiast doskonałej gry europejskich drużyn, pozostaną skandaliczne zachowania kibiców. Głównie tych z Anglii, chociaż kibice Węgier także się nie popisali. Jakie kary UEFA nałożyła na kibiców obu drużyn i dlaczego mówimy o niesprawiedliwości? Przekonajcie się sami.
Zamieszki po przegranej Anglii z Włochami
Polska drużyna piłkarska nie należy do najlepszych, delikatnie mówiąc. Zapominamy przy tym, że piłkarze z Anglii aż do tej pory także nie mieli na swoim koncie sukcesów w piłce nożnej. Euro 2020 było pod tym względem wyjątkowe i ostatecznie Anglikom udało się wywalczyć wicemistrzostwo. To ogromne osiągnięcie, ale dumnym Anglikom nie wystarczyło.
Podczas gdy zawiedziony zespół piłkarzy ściągał srebrne medale natychmiast po ich otrzymaniu, kibice drużyny siali postrach na ulicach. Ataki na kibiców włoskiej drużyny, niszczenie wszystkiego, co znajdowało się po drodze, a do tego wisienka na tym paskudnym torcie — tony przekleństw i śmieci. Włoskiej flagi także nie oszczędzono.
W momencie, kiedy piszemy ten artykuł (13.07.2021), wciąż nie wiadomo o tym, czy Anglicy poniosą jakiekolwiek konsekwencje swojego zachowania. Tymczasem kibice Węgier, którzy również nie wykazali się kulturą, ale zdecydowanie nie tak jak Anglicy, zostali pozbawieni możliwości uczestniczenia w meczach. Węgrzy zostali zmuszeni również do zapłacenia 100 000 euro grzywny.
Podwójne standardy?
Wyobrażacie sobie, żeby kibice z Polski zachowywali się w podobny sposób, co Anglicy? Chyba do końca świata nie pozbylibyśmy się sankcji… Tymczasem wybryki Anglików podczas Euro 2020 nie są niczym nowym. Dotychczas kibice oszczędzali jedynie swoje stadiony, obawiając się kar. Nie przeszkadzało im to natomiast podczas meczów zagranicznych, gdzie pokazywali, na co ich stać. Mimo tego wciąż wszyscy mamy w głowach stereotyp porządnych Anglików, starannie pielęgnowany.
Wszystko wskazuje na to, że również tym razem sprawa rozejdzie się po kościach. Co prawda w związku z zamieszkami zaaresztowano 49 osób i na tym koniec. Według organizatorów meczu Anglii i Włoch, wszystko było w jak najlepszym porządku. Ekipa specjalnie zatrudnionych ludzi doskonale zadbała o bezpieczeństwo ludzi. Ostatecznie nikomu nic się nie stało, chociaż kopani na ulicy kibice Włoch zapewne mają odmienne zdanie.